niedziela, 14 października 2012

Płaćmy gotówką!

Ponieważ banki, pomimo trwającego kryzysu, stają się coraz bardziej chciwe, chciałbym zaproponować akcję mającą na celu pomniejszenie ich zysków. Jak wiemy, banki biorą prowizję od każdej transakcji kartą płatniczą. Płacąc za buty, paliwo czy jedzenie w dowolnym sklepie przy pomocy karty, nabijamy im kiesę. Płacąc za to samo gotówką, banki nie zarabiają nic.

Niektóre stacje paliw wprowadziły weekendowe promocje - 10 groszy taniej na litrze przy płatności gotówką. W popularnej sieci dyskontów karty płatnicze w ogóle nie są akceptowane - dzięki czemu ceny towarów są niższe niż u konkurencji. Taka forma płatności pozwala też na łatwiejsze negocjowanie ceny w sklepach (sprawdzone w praktyce).

Jedynym kłopotem w takim przypadku, jest konieczność posiadania w portfelu gotówki, czyli okresowa wizyta w bankomacie. Uważam jednak, że warto. Spacer do bankomatu wyjdzie nam na zdrowie. Postuluję więc - nie płaćmy za zakupy kartą. Płaćmy gotówką. Pozbawmy banksterów choć części zysków! Potrzeba motywacji? Proszę bardzo: "Zysk netto sektora bankowego - od stycznia do lipca tego roku - wyniósł 9,632 mld zł". źródło

Zobacz także:


12 komentarzy:

  1. Z bankami nie wygramy nawet płacąc gotówką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale kropla drąży skałę. Zerowym nakładem można odciąć im trochę tlenu.

      Usuń
  2. Jedno ale - mój bank dzieli się ze mną swym zarobkiem za transakcję przeprowadzone z użyciem karty płatniczej. Mam na myśli tzw. cashback - 3% z każdych zakupów dostaję na koniec miesiąca z powrotem - maksymalnie do 50 zł miesięcznie, co daje 600 zł rocznie. Szkoda odpuścić takiej kwocie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd się ten zarobek banku bierze? Bierze się z kwot jakie płacą mu sprzedawcy. A oni z kolei te koszty odzyskują w cenach towarów. Innymi słowy, Ty płacisz 100 zł miesięcznie więcej za zakupy, a potem 50 zł z tej kwoty bank Ci oddaje.
      To żadna oszczędność. To sprytne działanie psychologiczne banku - bo czujesz że bank Ci przelewa 50 zł, ale nie czujesz że płacisz o wiele więcej w cenach kupowanych towarów.

      Usuń
  3. A co mnie to obchodzi ile zarabia bank? Zarabia czy nie zarabia - to i tak nic z tego nie mam. Poza tym nie widzę powodów dla których instytucje wszelakiego rodzaju miałyby być w plery? Czy Ty, żywisz się wdzięcznością swojego szefa za robotę którą wykonujesz czy dostajesz co miesiąc konkretną kasę za swoją krwawicę, pot i łzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Banki nie są "w plery" i nie tego im życzę.
      2. To nie jest tak, że nic z tego nie masz. Chodzi o to, że płacisz więcej za każde zakupy gdy korzystasz z karty - a nie musisz.

      Usuń
  4. Po części Frog masz rację, ale z bankami nie wygramy. Według mnie każdy kto umie wykorzystywać odpowiednie okazje banków potrafi naprawdę sporo zaoszczędzić.Tylko trzeba umieć to wykorzystać.
    Co sądzisz o ofercie Synca(5% taniej na zakupy w internecie)?Zwrócili mi za miesiąc 86 zł- dla mnie to sporo, bo zawsze płaciłem za konto...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudów nie ma. Zyskuje tylko bank. Twój zysk to pozory.

      Sprzedawcy, u których zapłaciłeś za towary, musieli zapłacić bankowi prowizje za Twoje zakupy kartą. Skompensowali to sobie wyższymi cenami.

      Wygląda to tak, że normalnie zapłaciłbyś za coś 100 zł. Ponieważ jednak płacisz kartą, bank pobiera opłatę, powiedzmy 8 zł od sprzedawcy. Ten podnosi cenę do 108 zł, z których bank zwraca Ci 5 zł.

      Efekt jest taki, że:
      Sprzedawca dostał 108 zł, ale 8 zł oddał bankowi. W sumie jego przychód 100 zł
      Ty zapłaciłeś 108 zł, ale dostałeś zwrot 5 zł. Twój koszt to 103 zł.

      Różnica między tym, co zapłaciłeś (103 zł) a tym co dostał sprzedawca (100 zł) to zysk banku.

      Reasumując - zapłaciłeś bankowi 3 zł będąc przekonanym, że coś zarobiłeś. Brawo!

      Usuń
    2. Zadam pytanie ile terminale płatnicze biorą prowizji od zakupu? Wydaję mi się, że mniej... Kiedys zapytałem sprzedawcy(właściciela) czy obnizyłby mi cenę jeśli bym nie płacił kartą tylko gotówką. Stwierdził, że dla niego nie ma róznicy czym płacę. Jak się do tego odniesiesz?Zapłaciłem kartą- 3% zaoszczędziłem.

      Usuń
    3. Domyślam się, że ten sprzedawca był niezbyt świadomy tego, że płaci bankowi prowizje. A może po prostu uznał, że i tak kupisz towar po wyjściowej cenie.

      Ja spotykam się z innymi sytuacjami. A raczej spotykałem, bo już kartą nie płacę. Podczas targowania się pada pytanie, jak zapłacę. Jeżeli gotówką - dostaję rabat. Jeżeli kartą - nic z tego.

      Ostatnio nawet na stacjach benzynowych robili takie akcje - 10 groszy taniej za zapłatę gotówką.

      Sprzedawcy coraz bardziej uświadamiają sobie, jak są dojeni przez banki. I albo przerzucają cenę na klientów, albo żądają gotówki (jak na przykład dyskonty Biedronka).

      Usuń
    4. Tak wiem o tym.W dłuższej perspektywie my jako konumenci będziemy więcej płacić. Teraz nie widzę jeszcze takiej sytuacji. Prowizje za korzystanie z terminali są niskie 0,5 do max 4%(pewnie to się zmieni)dlatego sprzedawcy do tego też tak podchodzą, a klienci wybierają kartę zamiast gotówki (bo jest wygodniej). Ludzie posiadają małą wiedzę na temat ekonomii, bankowości i dla tego dają się ograbiać bankom.

      Usuń
  5. Świetny blog. Może fanpage na facebooku, żeby można było łatwiej śledzic?

    OdpowiedzUsuń