Likwidacja OFE

OFE idą powolutku do likwidacji. Powolutku, żeby nie wywoływać paniki. Ale to już się dzieje. Twór Buzka i Balcerowicza, który przez lata istnienia wyssał z gospodarki miliardy złotych w formie prowizji za zarządzanie, w ciągu kilku lat zostanie doszczętnie rozmontowany. Możnaby zapytać, kto odpowie za jego stworzenie, kto poczuwa się do odpowiedzialności za to, że nie będziemy spędzać emerytury na rajskich wyspach, jak to było nam obiecane. Na pewno nie politycy.

W dzisiejszym wywiadzie dla RMF FM, Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze jednoznacznie stwierdził, że to nie politycy są temu winni, a konkretnie nie tylk oni. Chociaż to oni ten system zaplanowali i stworzyli. Według niego, winne jest całe społeczeństwo, podatnicy, Polacy. Na równi z rządzącymi i dziennikarzami. Po raz kolejny potwierdza się więc stara prawda, że sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą (albo ma tylu rodziców, że samo nie wie do kogo się zwracać per ojcze). Zapis całego wywiadu TUTAJ.

Skoro więc to my odpowiadamy za decyzje polityków, to pytam się dlaczego na moim koncie nie ma jeszcze milionów złotych za organizację Euro 2012? Za organizację mistrzostw czuję się i sądzę, że nie tylko ja, zdecydowanie bardziej współodpowiedzialny niż za stworzenie OFE. Sprawdźcie, może Wam zapłacili. Ja nic nie dostałem. Za to po dupie za fakt, że OFE stworzono i okazało się dziś niewypałem, dostaniemy finansowo wszyscy.

Likwidacje OFE to moim zdaniem dobry ruch. Nie potrafią zarabiać, a prowizje biorą sobie za to słone. Jak dla mnie, to finansowy przekręt stulecia i podejrzewam, że za ileś tam lat, gdy odpowiedzialni za jego stworzenie skończą na śmietniku historii, powstanie komisja śledcza w tej sprawie. Bo mechanizm zadłużania państwa, aby dać pieniądze OFE, które potem pożyczają państwu kupując obligacje (czyli pieniadze kręcą się w kółko), a w międzyczasie w formie opłat za zarządzanie OFE wysysają pieniądze z systemu, kwalifikuje się co najmniej do miana patologii.

Tylko jak zwykle w tym kraju, winnych nie będzie. Winnych błędów w skali makro, w tym kraju nigdy nie ma. Są tylko ofiary tych błędów, czyli my. Miały być wczasy pod palmami, będzie szczaw z nasypów kolejowych i mirabelki.