piątek, 21 grudnia 2012

Kto działa na szkodę Polski?

Znalazłem w internecie ciekawy tekst dotyczący sytuacji w Polsce. Jak wiele rzeczy w internecie, jest trochę przesadzony, ale myślę, że warto go przeczytać i przemyśleć kilka kwestii. Wygląda na to, że świadomie lub nie, nasze władze działają na naszą szkodę. Czy z własnej głupoty, czy manipulowane z zewnątrz, prowadzą nas ku demograficznej i gospodarczej zapaści. Poniżej znaleziony fragment. Zaznaczam, że nie jestem autorem i nie zgadzam się z nim w całości, ale warto to przemyśleć:

"Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych, mądrych ludzi "za chlebem" na emigrację, podnosiłbym podatki i wprowadzałbym nowe. Dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację obywateli. Likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i wrogom Polski. Wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych ze starszymi, aby przez "odwróconą hipotekę" przejąć za bezcen ich mieszkania i domy. Zachęcałbym ich kobiety do feminizmu, prostytucji i aborcji, aby nie nadawały się na dobre matki i żony. Zadłużałbym ich bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł, a w zamian budowałbym ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty. Dopuszczałbym do sejmu złodziei i degeneratów..."

Na miejscu autora, niektóre fragmenty bym z tego usunął i kilka dodał. Nie ma nic złego w fotoradarach - jak ktoś nie chce płacić mandatów, niech jeździ przepisowo. Nie widzę też nic złego w prywatnej służbie zdrowia i szkolnictwie. Brakuje mi za to krytyki poprawnej politycznie multi-kulti, w której osoby normalne są nazywane homofobami, patrioci faszystami, krytycy antypolskich działań są antysemitami i rasistami itp. Generalnie jednak z przesłaniem się zgadzam - władze, które odpowiadają za wszystko co się w tym kraju dzieje, mamy do dupy. Szkoda, że realną alternatywą dla nich są jeszcze większe oszołomy.


2 komentarze:

  1. "...Nie ma nic złego w fotoradarach - jak ktoś nie chce płacić mandatów, niech jeździ przepisowo..." - kompletna bzdura! Jeśli jesteś kierowcą, to wiesz, że w tym kraju nie da się jeździć przepisowo, bo owe "przepisy" są przeważnie idiotyczne i urągają zdrowemu rozsądkowi! Mam na myśli np. "teren zabudowany" składający się z trzech domków położonych o 200 m od prostej i szerokiej drogi krajowej czy setki "zapomnianych" znaków drogowych, których nie ma komu uprzątnąć, po skończonych robotach drogowych, itp., itd...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestrzegać przepisy jest ciężko, fakt. Ale nie jest to niemożliwe.
      Po prostu w świetle innych problemów w tym kraju, konieczność jeżdżenia zgodnie z obowiązującymi przepisami drogowymi (jakie by one nie były) nie wydaje się być aż tak istotna.

      Usuń